Łączna oglądalność transmisji meczów PKO Bank Polski Ekstraklasy w telewizji w sezonie 2022/23 wyniosła 40,2 mln. To oznacza widownię wyższą o 15% niż w poprzednim sezonie. Dużą popularnością najwyższa polska liga piłkarska cieszyła się także w aplikacjach i internecie, gdzie liczba wyświetleń transmisji wyniosła 6,35 mln. 

Jedna kolejka sezonu 2022/23 PKO Bank Polski Ekstraklasy zgromadziła przed telewizorami średnio 1,18 mln widzów, a jeden mecz 131,37 tys. osób, podczas gdy rok wcześniej było to średnio 1,03 mln na kolejkę i 114,23 tys. na mecz. Najwięcej widzów przed ekrany przyciągały spotkania Lecha Poznań, Legii Warszawa i Rakowa Częstochowa.

Rozgrywki PKO Bank Polski Ekstraklasy 2022/23 w telewizji można było śledzić na antenach Canal+, który pokazywał wszystkie 306 meczów w trakcie 34 kolejek, i Telewizji Polskiej, która transmitowała jedno spotkanie w kolejce. Dodatkowo obaj nadawcy udostępniali mecze w Internecie - na platformie Canal+ Online i w serwisie TVPSport.pl. W tych miejscach liczba wyświetleń transmisji online wyniosła 6,35 mln. Wraz z oglądalnością na antenach Canal+ i TVP dało to łączną oglądalność meczów live PKO Bank Polski Ekstraklasy na poziomie 46,55 mln w sezonie 2022/23.

Rozgrywki 2022/23 najwyższej polskiej ligi futbolowej można było też śledzić poprzez platformę streamingową Ekstraklasa.TV. Tu kibice wyłącznie za granicą (w krajach bez licencji telewizyjnej na wyłączność) mogli oglądać mecze live, a kibice w Polsce skróty i inne materiały wideo. Również w tym serwisie przybyło widowni – na koniec maja 2023 na platformie było zarejestrowanych 376 tys. użytkowników, z czego 56 tys. to użytkownicy, którzy dołączyli w minionym sezonie. W tym okresie Ekstraklasa.TV zanotowała 3,4 mln wyświetleń, co stanowiło blisko połowę łącznej liczby wyświetleń od startu platformy w 2019 r.

– Mamy za sobą niezwykle emocjonujący sportowo sezon, pełen zwrotów akcji na boisku i w tabeli, a dane oglądalności odzwierciedlają rosnące zaangażowanie kibiców. W rezultacie, do bardzo dobrej frekwencji na stadionach dodajemy teraz wiadomość o większej widowni naszych meczów w telewizji i internecie. Rośnie też liczba użytkowników naszej platformy wideo-streamingowej Ekstraklasa.TV oraz zasięgi ligi w social mediach. Bardzo nas to wszystko cieszy i mam nadzieję, że moda na kibicowanie będzie obejmować coraz więcej osób. W przyszłym sezonie na pewno będziemy tę popularność dalej podsycać poprzez nowe projekty i jeszcze ciekawszą oprawę telewizyjną. Liczymy więc na kolejny wzrost oglądalności, zwłaszcza że do ligi w sezonie 2022/23 dołączają tak popularne „firmy” jak ŁKS Łódź i Ruch Chorzów – komentuje Marcin Animucki, prezes zarządu Ekstraklasa SA.

Na podium oglądalności w sezonie 2022/23 PKO Bank Polski Ekstraklasy stanęły Lech Poznań (9,47 mln odtworzeń transmisji), Legia Warszawa (8,45 mln) oraz Raków Częstochowa (6,46 mln). Tylko te trzy kluby odpowiadają za ponad połowę całej widowni telewizyjnej sezonu – łącznie 24,4 mln. Za nimi w rankingu oglądalności za sezon stoją kolejno Pogoń Szczecin (5,33 mln odtworzeń transmisji), Widzew Łódź (4,89 mln) i Górnik Zabrze (4,63 mln). Najwięcej osób przyciągnął przed ekrany telewizorów szlagier 11. kolejki, czyli spotkanie Lecha Poznań z Legią Warszawa, które obejrzało 1 mln 17 tys. osób. To o prawie 30% więcej niż w sezonie 2021/22, kiedy to najchętniej oglądanym meczem było również starcie tych dwóch drużyn w 11. kolejce, ale wówczas to Wojskowi podejmowali Kolejorza – widownia telewizyjna wyniosła wówczas 788 tys. Pozostałe spotkania o najwyższej oglądalności w sezonie 2022/23 to mecz Legia Warszawa-Lech Poznań w 28. kolejce (743 tys. osób) oraz spotkanie Legia Warszawa-Raków Częstochowa (641 tys. osób) w 26. kolejce.

- Rosnące wyniki oglądalności cieszą, ponieważ odzwierciedlają nasze intensywne działania ukierunkowane na zwiększenie widowni i pozyskanie nowych kibiców PKO Bank Polski Ekstraklasy. W minionym sezonie zainwestowaliśmy m.in. w nowe programy i formaty poświęcone rodzimym rozgrywkom – np. klubowe dokumenty sportowe o Lechu Poznań, Rakowie Częstochowa czy Widzewie Łódź, oraz zdecydowanie zwiększyliśmy naszą obecność w social mediach i na YouTube, gdzie przekroczyliśmy liczbę 300 000 subskrybentów. To pozwoliło na dotarcie do nowego, młodszego pokolenia fanów. Niebagatelny wpływ na wzrost widowni i zainteresowania rozgrywkami miała również utrzymująca się szeroka dostępność CANAL+ w niemal każdej technologii – satelitarnej, kablowej i IPTV oraz rosnąca liczba kibiców korzystających z serwisu CANAL+ online. Podjęte działania i wyniki oglądalności umacniają nas w decyzji o kolejnych inwestycjach programowych i promocyjnych, które planujemy realizować wspólnie z Ekstraklasą i klubami w kolejnych miesiącach – mówi Edyta Sadowska, prezes zarządu CANAL+ Polska.

Wzrosła też widownia PKO Bank Polski Ekstraklasy w social mediach. Na koniec sezonu 2022/23 łączna liczba obserwujących oficjalne profile ligi (FB, TT, IG, TikTok, YT) przekroczyła 1,2 mln, co oznacza wzrost o blisko jedną piątą (18%) wobec statystyk z początku sezonu. Zasięg rozgrywek wyznaczają jednak nie tylko profile ekstraklasowe, ale też klubów należących do ligi. Łącznie na profilach prowadzonych przez Ekstraklasę i 18 klubów przybyło w trakcie sezonu blisko 900 tys. obserwujących, co oznacza, że na koniec 2022/23 ich łączna liczba wyniosła niemal 8 mln.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z zasięgów w social mediach, gdzie nasze profile ligowe i klubowe zanotowały wzrost liczby fanów. Największy skok liga wypracowała na TikToku, o ponad 70%, co na koniec sezonu dało prawie 1 milion obserwujących rozgrywki. Drugi najbardziej rosnący kanał to YouTube. W sumie w zeszłym sezonie na profilach Ekstraklasy pokazaliśmy 305 akcji meczowych, co przyniosło 40% więcej wyświetleń. W efekcie łączna liczba wyświetleń przekroczyła 105 milionów. To pokazuje angażującą moc krótkich emocjonujących materiałów wideo – skrótów, najlepszych akcji czy bramek. Tego typu treści są szczególnie atrakcyjne dla młodych odbiorców i w tę stronę będziemy iść z naszą produkcją, dzięki czemu mamy nadzieję przyciągać kolejne młode roczniki kibiców, także na stadiony – zapowiada Marcin Animucki.