Z Chin sprowadzono w pierwszych 9 miesiącach 2016 r. towary o wartości ponad 68 mld zł. To o ponad 10% więcej niż w tym samym okresie 2015 roku – wynika z danych GUS. Państwo Środka niezmiennie pozostaje największym dostawcą Polski i najważniejszym partnerem handlowym spoza Unii Europejskiej z udziałem w imporcie sięgającym blisko 12%. Niesłabnącym powodzeniem wśród rodzimych importerów cieszy się transport towarów drogą morską. Jednak by uniknąć dodatkowych kosztów i kłopotliwych niespodzianek, warto postawić na współpracę z doświadczonym operatorem logistycznym, zamiast decydować się na organizację przewozu samodzielnie lub przez stronę chińską.

Łańcuchy dostaw z Chin do Polski są długie i złożone. Obsługuje je po drodze nawet kilkanaście podmiotów z różnych krajów. Powoduje to, że sprawna organizacja dostaw z Azji bywa wyzwaniem nawet dla dużych rynkowych graczy, a dla pojedynczych podmiotów, chcących sprowadzać towary samodzielne, może się okazać zbyt problematyczna i kosztowna. Dlatego często przy imporcie z Państwa Środka najlepszą opcją okazuje się współpraca z doświadczonym operatorem logistycznym. Jednym z najważniejszych aspektów przy wyborze konkretnego partnera jest kwestia posiadania przez niego własnych oddziałów w Chinach. Umożliwia to bowiem lepszą kontrolę pracy osób odpowiedzialnych za nadanie towarów, wypełnienie dokumentów przewozowych i dopełnienie wszelkich wymaganych formalności. Dzięki temu można uniknąć czasochłonnych - i nierzadko także kosztownych - przestojów np. w magazynie celnym. Nie bez znaczenia jest też aspekt różnic kulturowych, które w przypadku obsługi transportu przez osoby spoza Azji bywają przyczyną nieporozumień czy opóźnień. Operator wyspecjalizowany w imporcie z Chin jest również bardzo dobrze zorientowany w kwestiach ubezpieczeń przesyłek czy ewentualnych dodatkowych kosztów wiążących się z transportem morskim – jak choćby kosztów rozładunku w porcie docelowym czy opłat celnych. Warto mieć na uwadze, że poszczególni operatorzy oferują dość zróżnicowane czasy transportu, które z tak odległych miejsc jak np. port w Szanghaju mogą różnić się między sobą nawet o kilkanaście dni, w zależności np. od liczby przeładunków na trasie statku.

- Dachser posiada w Chinach 17 biur działających w ramach dywizji Air & Sea Logistics. Nasi specjaliści na miejscu zajmują się obsługą transportów z Azji praktycznie na cały świat, w tym do Polski. Towary wysyłane co tydzień z Szanghaju do naszego kraju bezpośrednią linią drobnicową docierają na miejsce nawet w 37 dni. Po dopłynięciu statku do portu w Gdańsku przesyłki przewożone są do warszawskiego oddziału Dachser i stamtąd rozwożone do odbiorców w całej Polsce - mówi Robert Pastryk, dyrektor generalny Dachser Air & Sea Logistics Polska.

Przedsiębiorcy myślący o imporcie z Azji powinni mieć na uwadze, że droga, jaką muszą pokonać towary to nie tylko przewóz z portu A do B. Warto więc postawić na współpracę z operatorem, który jest w stanie wziąć na siebie kwestie związane choćby z obsługą celną i dostarczeniem przesyłek do miejsca przeznaczenia.

 

- W Dachser zapewniamy kompleksową obsługę dostawy od momentu nadania, bo nie tylko organizujemy transport statkiem, ale też zajmujemy się procedurami celnymi poprzez własną agencję i w ramach własnej sieci dystrybucji drogowej dostarczamy przesyłki bezpośrednio do punktu przeznaczenia. Dysponujemy jedną z najbardziej rozbudowanych i wydajnych sieci transportu drogowego w Europie, bez problemu możemy więc zająć się dalszą dystrybucją towarów na całym kontynencie. Oferujemy też usługi magazynowe. To więc serwis logistyczny „od A do Z” – dodaje Robert Pastryk.